2011/10/19

Operation Desert Storm

that night we stayed on a campground by the shore of Lake Powell. the first stormy clouds, thunders and (few) drops of rain we have seen were not as near a surprise as a real sandstorm. it covered us and our tent in sand, bent it to the ground, and made the water boil for an hour!
fortunately, the next day, before setting off for the road again, we could have a very nice morning swim in the lake's warm waters:-)

te noc spedzilismy na kampingu nad jeziorem Powella. pierwsze burzowe chmury, grzmoty i (nieliczne) krople deszczu jakie widzielismy nie byly takim zaskoczeniem jak prawdziwa pustynna burza, ktora pokryla nas i nasz malutki namiot piaskiem, wyginajac go do samej ziemi i nie dajac wodzie zagotowac sie przez godzine!
na szczescie, nastepnego dznia, przed wyruszeniem w dalsza podroz, moglismy zaczac od porannej kapieli w cieplej wodzie jeziora:-)

1 comment:

  1. Wy na zdjęciach. Zdecydowanie w górnej trójce u mnie. Jak nie na samym szczycie. Cudo.

    ReplyDelete