2011/10/14

Harold's Place Inn





after all day driving we finally got to Bryce Canyon but it was too late and we were too tired to see it that evening. we stopped on the way in one of the motels (the only one that still had vacancies!) along the road, surrounded with picturesque ranches and red rocks.
watching hummingbirds flying outside the window we enjoyed giant locally sourced steak, cold--also local--bear and a lovely walk, the best reward for our effort that day (the fact that we had a comfortable bed and shower helped too ;))  

po calym dniu jazdy, w koncu dotarlismy do Bryce Canyon. niestety bylo juz za pozno i my tez bylismy zbyt zmeczni, zeby odwiedzic to miejsce tego wieczora. zatrzymalismy sie wiec w jednym z przydroznych moteli (jedynym, w ktorym jeszcze byly wolne miejsca!), otoczonym malowniczymi ranczami i czerwonymi skalami.
patrzac na kolibry latajace za oknem, cieszylismy sie z ogromnego, pysznego steku z lokalnych krow, zimnego, tez lokalnego piwa i spaceru: odpowiedniej nagrody za nasz wysilek (z wygodnego lozka i prysznica tez ;))

No comments:

Post a Comment