2012/06/28


I've been meaning to write since I started maternity leave but some of you probably know what it's like... You think you have so much time but actually the list with 'things to do' before the baby is born keeps me busy and actually quite frustrated as there is still a lot to do!
So to please myself and reward a little, on my way back from the hospital, I got my favourite flowers :)
Baby is fine and engaged, all looked 'beautifully' (quote) on the scan. We will see how long it will take for him to come into this world? Well, will keep you posted!
P.S. On my way to hospital I got caught in the worst storm ever! When I got there I was completely drenched and as I was in Women's Hospital with a big bump, everyone thought that my waters broke and kept asking if I was OK? So while I was walking through corridors of the hospital, if anyone looked at me, I had to say straight away, it's only rain ;)

Mialam tu cos napisac odkad zaczelam macierzynski, ale pewnie niektorzy z Was wiedza jak to jest... Myslisz, ze masz tyle czasu, ale jednak lista z 'rzeczami do zrobienia' przed narodzinami dziecka zajmuje czas. Powiedzialabym wiecej, doprowadza powoli do frustracji, bo jeszcze tyloma drobiazgami trzeba sie zajac!
Zatem ku pokrzepieniu serc i w troszke w nagrode, w drodze powrotnej ze szpitala, kupilam moje ulubione kwiaty :) 
Maly ma sie dobrze i jest juz nizej, na usg wszystko wygladalo 'pieknie' (cytat). Ciekawe ile mu zajmie zanim zdecyduje sie przyjsc na ten swiat? Oczywiscie damy znac!
P.S. W drodze do szpitala zaskoczyla mnie straszliwa burza! Jak dotarlam na miejsce, bylam zupelnie mokra, a poniewaz bylam w szpitalu polozniczym i w dodatku z duzym brzuchem, to wszyscy mysleli, ze odeszly mi wody plodowe. Tak wiec chodzac korytarzami szpitala, odpowiadalam na pytajace i lekko przestraszone spojrzenia ludzi, ze to tylko deszcz ;)

No comments:

Post a Comment