2012/06/29

▲△▲


today, I'm putting away all the serious tasks on the list as I decided to do a drawing I've been meaning to do for ages. once it's done I will show you what it looks like in the nursery.
yes, it is for our little fella, we want to introduce him to one of our favourite cartoon characters - Totoro!
btw, I completely forgot how nice it is to get the drawing tools out and do some drawing.

dzisiaj postanowilam zignorowac te wazne rzeczy na liscie i zabralam sie za rysowanie obrazka, ktory mialam zrobic juz od dawna. jak tylko skoncze, to oczywiscie pokaze jak sie prezentuje w pokoju dziecinnym. 
tak, jest to cos dla naszego Malego, chcemy mu przedstawic jednego z naszych ulubionych stworow - Totoro!
zupelnie zapomnialam jaka przyjemnosc moze sprawic takie rysowanie.

2012/06/28


I've been meaning to write since I started maternity leave but some of you probably know what it's like... You think you have so much time but actually the list with 'things to do' before the baby is born keeps me busy and actually quite frustrated as there is still a lot to do!
So to please myself and reward a little, on my way back from the hospital, I got my favourite flowers :)
Baby is fine and engaged, all looked 'beautifully' (quote) on the scan. We will see how long it will take for him to come into this world? Well, will keep you posted!
P.S. On my way to hospital I got caught in the worst storm ever! When I got there I was completely drenched and as I was in Women's Hospital with a big bump, everyone thought that my waters broke and kept asking if I was OK? So while I was walking through corridors of the hospital, if anyone looked at me, I had to say straight away, it's only rain ;)

Mialam tu cos napisac odkad zaczelam macierzynski, ale pewnie niektorzy z Was wiedza jak to jest... Myslisz, ze masz tyle czasu, ale jednak lista z 'rzeczami do zrobienia' przed narodzinami dziecka zajmuje czas. Powiedzialabym wiecej, doprowadza powoli do frustracji, bo jeszcze tyloma drobiazgami trzeba sie zajac!
Zatem ku pokrzepieniu serc i w troszke w nagrode, w drodze powrotnej ze szpitala, kupilam moje ulubione kwiaty :) 
Maly ma sie dobrze i jest juz nizej, na usg wszystko wygladalo 'pieknie' (cytat). Ciekawe ile mu zajmie zanim zdecyduje sie przyjsc na ten swiat? Oczywiscie damy znac!
P.S. W drodze do szpitala zaskoczyla mnie straszliwa burza! Jak dotarlam na miejsce, bylam zupelnie mokra, a poniewaz bylam w szpitalu polozniczym i w dodatku z duzym brzuchem, to wszyscy mysleli, ze odeszly mi wody plodowe. Tak wiec chodzac korytarzami szpitala, odpowiadalam na pytajace i lekko przestraszone spojrzenia ludzi, ze to tylko deszcz ;)

2012/06/24


I was meaning to write a post yesterday but we were too busy at home setting up furniture in the nursery...
Happy (delayed) Father's Day to our dads, dads we know and dads to be :)
Did I tell you I love listening to my husband's thoughts on bringing up our children? I know he'll be a great dad!
Two weeks till due date tomorrow and no work as I officially started my maternity leave! We'll see how I will cope with all this free time... Well, will keep you posted.
P.S. Congratulations to our friends that unexpectadly got married!! We only just found out!

Mialam cos pisac wczoraj, ale bylismy zbyt zajeci budujac meble do pokoju dziecinnego...
Serdeczne zyczenia (spoznione) z okazji Dnia Ojca, dla naszych ojcow, znajomych ojcow i tych co juz niedlugo ojcami zostana :)
Czy mowilam juz, ze uwielbiam sluchac mysli mojego meza dotyczacych wychowania naszych dzieci? M. bedzie swietnym tata!
Jutro dokladnie dwa tygodnie do terminu i oficjalny poczatek macierzynskiego! Zobaczymy jak sobie dam rede z calym tym wolnym czasem... Na pewno cos tu bede pisac.
P.S. Gratulacje dla przyjaciol, ktorzy niespodziewanie sie pobrali!! Wlasnie sie dowiedzielismy!

2012/06/11

exactly one year ago





yes, it's been a year and every day our love grows stronger...
can't wait till the rest of our life together, my love!
(first three photos from our photoshoot, I don't think we ever shared these here?)

Tak, to juz rok i z kazdym dniem nasza milosc staje sie coraz silniejsza...
Nie moge sie doczekac reszty naszego zycia razem, kochany!
(pierwsze trzy zdjecia z naszej sesji zdjeciowej, chyba jeszcze nie pokazywalismy ich tutaj na blogu?)

2012/06/05

our moonrise kingdom





hey, I had another look at these photographs we took last year in Peak District and they reminded me this story, so I decided to manipulate them a little bit...
cheesy, I know but what can I do if I love this man like a 12 year old ;)

przegladajac nasze zdjecia z zeszlego roku, z Peak District, ktore przypomnialy mi o tej historii, postanowilam sie nimi troche pobawic...
zenujace, prawda? wiem! ale coz moge zrobic, jesli kocham tego Pana jak dwunastolatka wlasnie ;)